Stanowcze kroki Niemiec dotkną Polaków. Berlin wyląduje na dywaniku w PE?
Niemcy od połowy września wprowadzą kontrole na wszystkich granicach lądowych. Zasady zostaną też przedłużone o kolejne miesiące na granicy z Polską. Sprawę komentował m.in. Donald Tusk, który ocenił, że „tego typu działania są z naszego punktu widzenia nie do zaakceptowania”. – Przecież nie mam żadnych wątpliwości, że to sytuacja wewnętrzna, polityczna niemiecka powoduje zaostrzenie tych kroków, a nie nasza polityka wobec nielegalnej migracji na naszych granicach – mówił premier.
– My dzisiaj potrzebujemy pełnego wsparcia ze strony Niemiec i całej UE, jeżeli chodzi o pomoc w organizowaniu, finansowaniu, uzbrajaniu naszej wschodniej granicy, także w kontekście nielegalnej migracji. My potrzebujemy i pełnego zrozumienia, dużo więcej środków i uznania, że nasza polityka na granicach wschodnich jest, musi być i będzie polityką europejską – kontynuował szef rządu w trakcie narady kierowników placówek dyplomatycznych RP.
Niemcy przedłużają kontrole na granicy z Polską. PO i PSL o specjalnym posiedzeniu komisji LIBE w PE
Andrzej Halicki powiedział na łamach RMF FM, że delegacja PO-PSL w Europejskiej Partii Ludowej „domaga się nadzwyczajnego posiedzenia Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) ws. de facto zawieszenia Schengen i partnerskiej współpracy w ramach UE przez rząd niemiecki”. Rozmowy w tej sprawie mają rozpocząć się w czwartek 12 września.
Jak czytamy, chodzi o zorganizowanie specjalnego „wysłuchania” przedstawicieli niemieckiego rządu z udziałem przedstawicieli Komisji Europejskiej i ekspertów. Zdaniem Halickiego „mamy do czynienia z rozmontowywaniem strefy wolności przemieszczania się bez kontroli”. Temat po stronie polskiej delegacji ma monitorować Bartłomiej Sienkiewicz, a z innymi partiami ma rozmawiać koordynator EPL Tomas Tobe. „Wysłuchanie” najwcześniej mogłoby się odbyć na początku października.